6 lutego 2016
Comments off

Zanim wypijesz – pomyśl!

  1. Nieustannie akceptuj fakt, że masz wybór jedynie pomiędzy nieszczęsnym „pijanym życiem”, a funkcjonowaniem w życiu bez najmniejszej nawet ilości alkoholu.
  2. Pielęgnuj i ochraniaj w sobie wielką radość z tego, że miałeś to szczęście, iż zrozumiałeś zanim stało się za późno, że z Tobą jest aż tak źle.
  3. Wiedz i pamiętaj, że będą się powtarzać (przez jakiś czas po zaprzestaniu picia) w naturalny i nieunikniony sposób (może to trwać długo) doznania takie jak: – świadome, uporczywe pożądanie alkoholu; – nagłe, niemalże przymuszające impulsy, myśli, żeby się teraz, zaraz napić; – tęsknota, nie za alkoholem właśnie, ale za tym ożywieniem i ciepłem, które odczuwałeś po jednym czy dwóch kieliszkach.
  4. Okresy, w których nie pojawia się pokusa wypicia, wykorzystuj na to, aby wzmacniać swoje postanowienie, że nie wypijesz, kiedy ta pokusa się pojawi.
  5. Rozwijaj i ćwicz codziennie taki plan myślenia i działania, według którego przeżyjesz ten dzień bez alkoholu, niezależnie od tego, co Cię wzburzy, lub jak silne „stare” pragnienie picia zacznie Cię dręczyć.
  6. Nie pozwalaj sobie nawet na małą chwilkę myślenia: „jaka to szkoda, jaka niesprawiedliwość, że nie mogę sobie wypić tak, jak tak zwani normalni ludzie”.
  7. Nie pozwalaj sobie ani na myślenie, ani na mówienie o jakiejkolwiek przyjemności, jaką przeżyłeś, według swojego wyobrażenia, dzięki piciu.
  8. Nie dopuszczaj do siebie błędnej myśli, że jeden czy dwa kieliszki mogłyby polepszyć sytuację, a przynajmniej ułatwić jej przetrwanie. Postaw w to miejsce inną myśl – „jeden kieliszek pogorszy sprawę – jeden kieliszek spowoduje upicie się, a może i ciąg picia”.
  9. Pomyśl o tym, jak stosunkowo nietrudna jest Twoja sytuacja; spotykasz czasem ludzi niewidomych, czy innych ciężko poszkodowanych inwalidów – jakaż byłaby radość takiego człowieka, gdyby mógł odzyskać wzrok w zamian za wyrzeczenie się wszelkiego alkoholu. Zastanów się – jakie to szczęście, że Twój problem jest taki prosty i mały.
  10. Dbaj o to, aby radować się trzeźwością jako szczególną sprawnością: – jak to dobrze być wolnym od wstydu, upokorzenia i wyrzutów sumienia; – jak to dobrze być wolnym od strachu, obawy przed konsekwencjami zakończonego właśnie pijaństwa lub pijaństwa nadchodzącego, któremu nigdy przedtem nie byłeś w stanie zapobiec; – jak to dobrze jest być wolnym od natrętnych myśli takich, jak: co ludzie o mnie pomyślą; albo: co tam szepczą o mnie; od ich użalania się nad Tobą lub ich pogardy; – jak to dobrze być wolnym od lęku przed samym sobą.
  11. Staraj się pamiętać o przyjemnych przeżyciach jakie zawdzięczasz trzeźwości, np.: zwykły apetyt do jedzenia i możliwość normalnego spania; zadowolenie po obudzeniu, że żyjesz, że byłeś wczoraj trzeźwy i że – jakie to wspaniałe – pozostajesz również dzisiaj trzeźwy.
  12. Utrwalaj w sobie skojarzenia pewnych pojęć: – niech Ci się picie alkoholu kojarzy z wielką biedą i nikczemnością, wstydem i największym upokorzeniem, jakiego kiedykolwiek doznałeś; – łącz w myślach picie alkoholu jako jedyną rzecz, która może zniszczyć znalezione dopiero co szczęście i zabrać Ci Twoją osobistą godność.
  13. Bądź wdzięczny: – że możesz mieć tak dużo dobrego „po tak niskiej cenie”; – że nie musisz pić; – że istnieje AA, a Ty znalazłeś drogę do AA jeszcze w porę; – z powodu tego, że jesteś jedynie ofiarą choroby zwanej alkoholizmem, że nie jesteś degeneratem, nienormalnym słabeuszem, że nie wybrałeś sam takiego losu ofiary ułomności, ani nie jesteś osobą o wątpliwym zdrowiu umysłowym; – że skoro dokonali tego inni, Ty również osiągniesz to, że nie będziesz chciał pić, ani odczuwać potrzeby picia, obywając się bez tego.
  14. Poszukaj sposobów pomagania innym alkoholikom – nie zapominając o tym, że najistotniejszym sposobem pomagania innym jest – samemu trwać w trzeźwości.
  15. Nie zapominaj o tym, że gdy ciężko na sercu, gdy została osłabiona Twoja odporność, a umysł Cię zadręcza i jesteś uwikłany – bardzo pokrzepiająca jest obecność prawdziwego i rozumiejącego przyjaciela, który Ci towarzyszy; w AA masz takiego przyjaciela. Dzień dzisiejszy jest mój. Jest on jedynym w swoim rodzaju. Nikt na świecie nie ma dokładnie takiego samego dnia jak ja. Zawiera on w sobie sumę wszystkich moich doświadczeń z przeszłości. Mogę dzień ten wypełnić radosnymi wspomnieniami, lub zrujnować go przez bezowocne troski. Jeżeli do głowy przychodzą mi bolesne wspomnienia z mojej przeszłości, mogę je od siebie odsunąć. Nie chcę, by psuły one mój dzisiejszy dzień. Ten dzień należy do mnie ! „Kiedy spotkasz uratowanego alkoholika, masz przed sobą bohatera. Czyha w nim bowiem uśpiony wróg śmiertelny. On zaś trwa obciążony swą słabością i kontynuuje mozolną swą drogę poprzez ten świat, w którym panuje kult picia. Wśród otoczenia, które go nie rozumie. W społeczeństwie, które sądzi, że ma prawo z żałosną nienawiścią spoglądać na niego z góry, jako na człowieka pośledniejszego gatunku, ponieważ ośmiela się płynąć pod prąd alkoholowej rzeki. Kiedy spotkasz takiego człowieka – wiedz że jest to człowiek w bardzo dobrym gatunku”.

Friedrich von Badelschwingh