Motywowanie do leczenia
Zmotywowanie do rozpoczęcia leczenia jest jednym z najtrudniejszych wyzwań bliskich osoby uzależnionej. Trzeba jednak pamiętać, że nie jest to najważniejszy krok w stronę leczenia; najistotniejsze jest bowiem to, by pacjent po prostu zgłosił się na terapię, która sama w sobie może skutecznie zmotywować alkoholika do podjęcia leczenia.
Zachęcenie do leczenia jest trudne, gdyż alkoholik przez długi czas neguje problem alkoholowy. Uważa, że po prostu jego on nie dotyczy. Jest to o tyle naturalne zachowanie, że alkoholizm – w swojej istocie – opiera się na iluzji i zaprzeczeniach, co stanowi jeden z mechanizmów tej choroby. Alkoholik przez niego stroni od ludzi, nawet swoich bliskich, neguje istnienie fizycznych oznak uzależnienia – wszystko po to, by nie dopuścić do osłabienia własnej samooceny. Co więcej, alkoholik myśli, że picie przynosi mu zyski; dzięki niemu lepiej radzi sobie z przykrymi emocjami, nudą, zagłusza cierpienie.
Alkoholik często broni swojej choroby, a odpowiedzialnością za jej powstanie obarcza innych („Gdyby moja żona mnie nie denerwowała, nie musiałbym pić”, „Gdybym więcej zarabiał…”, „Gdybym miał lepszego szefa…”).
Taki system mechanizmów obronnych rozrasta się wraz z rozwojem choroby i to one skutecznie odpychają alkoholika od myśli o konieczności leczenia. Alkoholik wyśmiewa swoje problemy, nie zauważa strat, jakie ponosi, złością reaguje na próby nakłonienia na terapię („wszyscy ludzie piją”, „w każdej chwili mogę przestać pić). Alkoholik zaprzecza oczywistym dla otoczenia faktom, stąd można odnieść wrażenie, że uzależniony ma zaburzenia poznawcze.
Mimo trudności nie należy rezygnować z prób motywowania do rozpoczęcia terapii osoby uzależnionej. Zdarzają się bowiem sytuacje, w których „szczelny mur obronny” zaczyna się chwiać i uzależniony dostrzega potrzebę leczenia. Najczęściej są to chwile wyjątkowo przykrego samopoczucia czy kaca, w którym miesza się fatalne fizyczne samopoczucie z poczuciem winy, np. po spowodowaniu wypadku samochodowego. Okolicznością przyśpieszającą decyzję o leczeniu jest także zaprzestanie działań mających na celu ochronę alkoholika. To często moment kulminacyjny, niezwykle ważny dla leczenia. Wtedy bowiem padają pierwsze poważne wymagania: „Albo się pan leczy, albo zwolnię pana” od przełożonego, albo groźba żony, że go opuści, jeśli nie rozpocznie leczenia. Kryzys ten można przyspieszyć przez rozmowę z uzależnionym, najlepiej w obecności osób, które należą do bliskiego otoczenia alkoholika.
W takim przypadku niezwykle ważne jest konsekwentne trzymanie się danego słowa, a także odnoszenie się do prawdziwych argumentów. Ważne jest także pozytywne nastawienie i chęć udzielenia pomocy.
Wskazane jest, by rozmowie mógł towarzyszyć terapeuta w poradni leczenia uzależnień. Formą ułatwiającą leczenie jest tzw. zobowiązanie do leczenia, które dotyczy osób zakłócających porządek, a także demoralizujących dzieci i młodzież. Jeśli uzależniony ma destrukcyjny wpływ na otoczenie, należy zgłosić ten problem komisji rozwiązywania problemów alkoholowych przy urzędzie gminy lub miasta. W wyniku procedury sąd zobowiązuje alkoholika do leczenia odwykowego.
Na podst. PARPA.
Jeśli nie chce pomocy… – rozmowa motywująca
Rozmowa motywująca to rodzaj interwencji kryzysowej. Jej celem jest przekroczenie muru zbudowanego przez system iluzji i zaprzeczeń osoby uzależnionej, przedstawienie – w sposób konkretny, ale życzliwy – prawdy o alkoholizmie i przekonanie chorego do terapii. Dzieli się ją na trzy kroki.
1. Zebranie zespołu
Nie działaj samotnie, gdyż twoje argumenty mogą być mało przekonywające.
- sporządź listę osób, które otaczają chorego: małżonek, partner, pracodawca, dziecko, współpracownik, przyjaciel…;
- wyłoń skład zespołu interwencyjnego (3-4 osoby), tak aby:
- co najmniej jedna osoba nie była członkiem rodziny alkoholika,
- zespół dysponował jak największą ilością wiadomości o chorobie alkoholowej,
- w zespole nie uczestniczyły osoby psychicznie poranione.
2. Porządkowanie danych
- Sporządźcie pisemną listę konkretnych incydentów i stanów związanych z piciem lub zażywaniem leków – każdy członek zespołu sporządza swoją listę;
- sformułowania być określone w drugiej osobie liczby pojedynczej („w środę miałeś odebrać córkę z przedszkola, upiłeś się, nie zrobiłeś tego”).
- unikajcie uogólnień („pijesz za dużo”),
- operujcie konkretami (przydatne są nagrania video, zdjęcia, archiwalne SMS-y)
- znajdźcie różne, konkretne oferty podjęcia leczenia. Stwórzcie możliwość odwiezienia podopiecznego do ośrodka zaraz po wyrażeniu przez niego zgody.
3. Próba interwencyjna
- wybierzcie osobę prowadzącą;
- opracujcie przygotowane punkty – tak by nie doszło do powtórek,
- ustalcie kolejność wypowiedzi,
- przygotujcie się na możliwe reakcje alkoholika,
- przygotujcie się do spełnienia swoich postulatów. Jeśli powiesz np.: „Odejdę, jeśli nie przestaniesz pić”, musisz być przygotowany/a do zrealizowania zapowiedzi;
- przeprowadźcie próbę generalną. Rozmowa powinna zawierać wstęp („X, martwimy się o ciebie i chcemy ci pomóc. Pozwól nam więc powiedzieć to, co chcemy ci powiedzieć. Wysłuchaj nas do końca, mimo że dla ciebie może okazać się to trudne”), podział na role („uzależniony” powinien stara
- się odegrać możliwe negatywne zachowania chorego).
4. Dopracowanie drobiazgów
- Czas, miejsce: najlepiej wtedy, gdy uzależnionym targają przykre odczucia wstydu i poczucia winy;
- Wybranie osób odpowiedzialnych za zwołanie zespołu interwencyjnego, odwiezienie uzależnionego do ośrodka etc.
W przypadku nieudanej interwencji…
…Nie poddawajcie się. Spróbujcie jeszcze raz, a potem kolejny i kolejny… Efekty poszczególnych interwencji łączą się. Każda następna próba przybliża do sukcesu. Jeśli nawet działania zespołu nie doprowadzają do leczenia, zespół stanowi dla siebie duże wsparcie. A chory, nawet jeśli nie rezygnuje z alkoholu, traci dotychczasowy komfort picia.
Na podst. V.E. Johnson Interwencja: jak pomóc komuś, kto nie chce pomocy.